Przepis na tort dacquoise z kremem kawowym
W końcu doczekaliśmy końca tego roku! Nadchodzą Święta, które będą szansą na oderwanie się chociaż na chwilę od lockdownowej codzienności. A co zrobić, aby wprowadzić świąteczny nastrój do naszych domów? Przygotować wyjątkowe wypieki! A z nami to wiadomo – niezależnie od okazji musi być kawowo. Dzisiaj przygotujemy więc tort Dacquoise z kremem kawowym. To pyszny bezowy tort z orzechami i masą kawową, który Was zachwyci
Na łamach naszego bloga staraliśmy się do tej pory przedstawiać wypieki na różne okazje, zarówno takie, które można przygotować dla niezapowiedzianych gości w 15 minut, jak i takie, które wymagają więcej przygotowań, ale i gwarantują piorunujące wrażenie. Dzisiejszy przepis zdecydowanie wpada do tej drugiej kategorii, a nawet podnosi jej dotychczasową poprzeczkę! Tort „dakłas” – bo tak fonetycznie wymawia się tą nazwę, to nie lada wyzwanie, ale właściwie przygotowany będzie prawdziwą perłą na świątecznym stole.
Dacquoise (dakłas) – pomysł na tort, który zrobi ogromne wrażenie na gościach
Co będzie potrzebne, aby przygotować tort „dakłas”? Przepis, który da się zrozumieć bez dyplomu cukierniczego to rzadkość (przynajmniej z tego, co udało nam się sprawdzić :-)). Dlatego postaramy się dzisiaj opisać cały proces tak, aby niezależnie od kulinarnej wprawy można było go krok po kroku powtórzyć.
Skąd pochodzi nazwa tortu Dacquoise
Zanim przejdziemy do przepisu, rzućmy jeszcze okiem na historię tego przepisu. Po francusku oznacza ona osobę płci żeńskiej, pochodzącą z miejscowości Dax. Daxczynka? Daxowianka? Sami zdecydujcie, ale naszym zdaniem „dakłas” jest łatwiejszy w użytku ;-) Najbardziej charakterystyczną cechą tego tortu jest kruchy spód składający się z bezy doprawionej orzechami. We francuskich przepisach cukierniczych „dakłas” bywa czasem używane na określenie samej orzechowej bezy.
Przeczytaj także: Tiramisu - przepis na ciasto, które wzbudzi zachwyt Twoich gości
Przepis na tort dacquoise z kremem kawowym
To zdecydowanie przepis z gatunku takich, które muszą rozpocząć się od wycieczki do sklepu. Tak więc maseczki w dłoń (czy raczej na twarz) i ruszajmy z poniższą listą zakupów:
Beza:
- 6 jajek
- szczypta soli
- 1 łyżeczka winnego octu
- 300 g cukru trzcinowego
Krem:
- 90 g rodzynek
- 70 g mieszanki ulubionych orzechów (na przykład nerkowce, laskowe i ziemne)
- 400 g serka mascarpone
- 150 g śmietany 36 %
- 100 g masy kajmakowej
- 1 łyżka kakao (do posypania wierzchu)
- 1 mocne espresso
Kiedy uda nam się już skompletować niezbędne składniki, czas na właściwe pieczenie. Zanim weźmiemy się jednak za nasz tort dacquoise z kremem kawowym, musimy poczynić jeszcze jedno zastrzeżenie. Zazwyczaj zachęcamy Was do eksperymentowania i dostrajania proporcji składników zgodnie z własnymi upodobaniami, ale tym razem, ze względu na poziom komplikacji procesu sugerujemy ścisłe trzymanie się podanych miar. Nie taki dakłas straszny jak go malują, ale przygotowanie go zdecydowanie wymaga skupienia.
Sposób przygotowania:
- Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 150 C. Przygotowujemy blachę: wykładamy na nią papier i odrysowujemy dwa koła o tej samej wielkości (może nam w tym pomóc talerz deserowy)
- Przygotowujemy składniki: mielimy cukier trzcinowy np. w młynku do kawy i przesypujemy do osobnej miski. Następnie rozdrabniamy orzechy na pyłek i dodajemy do osobnej miski. Rodzynki drobno siekamy nożem lub za pomocą malaksera.
- Zaparzamy kawę. Jeśli mamy ekspres wystarczy wybrać opcję podwójnego espresso. Jeśli robimy tradycyjną ‘parzoną’ wsypujemy do filiżanki 3 kopiaste łyżeczki kawy i zalewamy wrzątkiem. Odstawiamy do ostygnięcia.
- Przechodzimy do przygotowania bezy: białka oddzielamy od żółtek. Białka przekładamy do miski i ubijamy ze szczyptą soli do momentu uzyskania konsystencji sztywnej piany.
- Następnie dodajemy po łyżce cukru i ubijamy na wolnych obrotach. Na końcu dodajemy ocet i dalej ubijamy. Gdy piana jest gotowa, dodajemy połowę rozdrobnionych rodzynek i delikatnie mieszamy drewnianą łyżką
- Gotową pianę przekładamy na blachę, formując dwa okręgi
- Pieczemy najpierw przez 5 minut w 150 C, a po tym czasie zmniejszamy do 120 C i pieczemy kolejne 90 minut. Gdy będą gotowe warto zostawić je jeszcze w piekarniku do ostygnięcia a nawet dłużej (czym dłużej będzie leżakować tym będzie bardziej chrupiąca)
- Teraz czas na masę. Do miski przekładamy serek mascarpone, śmietankę i masę kajmakową. Ubijamy na małych obrotach do momentu aż uzyskamy gładką, sztywną masę. Na końcu dodajemy resztę rodzynek oraz zmielone orzechy. Na końcu dodajemy przestudzoną, odcedzoną z fusów kawę. Wszystko delikatnie mieszamy i łączymy w jedno.
- Teraz wszystko składamy w całość. Na jeden z blatów nakładamy krem i przykrywamy kolejnym blatem. Oprószamy kakao
- Najlepiej przed podaniem trzymać jeszcze przez godzinkę w lodówce.
Tort dacquoise smakuje niczym świąteczna atmosfera - wspaniale!
Jak w każdym naszym wypieku, kluczowym elementem decydującym o smaku jest tu kawa. Przy tak intensywnie słodkich deserach nie ma jednak co bawić się w subtelności jej smaku, bo nuty te zginęłyby w tym wypadku na smakowej pięciolinii. Do przygotowania espresso, którego używamy w tym przepisie niezmiennie polecamy więc naszą Brazylię Santos w ciemnym paleniu, która nawet w zestawieniu ze słodyczą jaką odznacza się tort bezowy dakłas zachowa swój klasyczny południowo-amerykański charakter.
Przeczytaj także: Przepis na sernik kawowy, który zawsze się udaje!
Co pasuje do tego ciasta?
Do kawowego ciasta naturalnie najlepiej pasować będzie...kawa! Naprawdę ;) Sparowanie filiżanki mocnego espresso, przygotowanego na tych samych ziarnach co tego użytego w cieście podbije odczucie kawowego wymiaru naszego wypieku i pomoże zbalansować intensywną słodycz. Nie da się ukryć, że tort dacquoise z kremem kawowym to kaloryczna bomba, ale wiadomo, że w Święta się nie liczy ;)
W ramach eksperymentu można oczywiście spróbować przygotować inną kawę do podania z tortem, ale zachęcamy do pozostania przy takich sposobach, które oparte są na espresso. Metody przelewowe, mimo że mają specjalne miejsce w naszym kawowym sercu, w zestawieniu ze słodkim ciastem tracą swoją największą wartość, czyli właśnie subtelność smaku.
Najlepsza kawa, która pasuje do tego tortu, to kawa o intensywnych walorach. Dlatego sugerujemy bardziej espresso lub bazującą na niej Americano niż "łagodne" kawy przelewowe
Przygotujcie go dla osób, które są dla Was wyjątkowo ważne
Nasz przepis na tort dacquoise z kremem kawowym przygotowaliśmy z myślą o zbliżających się Świętach, jednak każda okazja, kiedy macie nieco więcej czasu na parzenie i pieczenie będzie równie dobra! Czasochłonny deser z pewnością zrobi wrażenie na najbliższych, a im więcej razy podejmiecie się tego wyzwania, tym łatwiej wyczujecie na co trzeba zwrócić uwagę, aby uzyskać najlepszy efekt.
Mamy nadzieję, że udało nam się przekonać Was do próby przygotowania własnego Dacquoise. Przepis warto zapisać sobie jako zakładkę, abyście mogli bez problemu do nie wrócić, kiedy znajdziecie na to czas i ochotę. A tymczasem zapraszamy Was do sprawdzenia oferty naszego kawowego sklepu internetowego. Macie w rodzinie kawosza? Jesteście w dobrym miejscu, żeby sprawić mu świetny prezent! Wystarczy zajrzeć do naszego sklepu :).