Skąd pochodzi kawa? To nie takie oczywiste!
Odpowiedź na to pytanie wydaje się pozornie prosta. W naszej części świata, z poniekąd słusznych przyczyn, można często usłyszeć, że kawa pochodzi z Włoch :-). Owszem, z tego kraju pochodzi większość sposobów, przy użyciu których na co dzień przyrządzamy nasz napar. Jednak jak już wyjaśnialiśmy, kawowiec nie rośnie we Włoszech. W takim razie, tak naprawdę skąd pochodzi kawa?
Prawdopodobnie każdy kraj położony w pasie kawowym (o którym opowiadaliśmy przy okazji artykułu o tym gdzie rośnie kawa) mógłby pochwalić się legendą o życiodajnym naparze przygotowanym w wyniku zaparzenia tajemniczych czerwonych wiśni. Nie ma się co spierać co do tego, która z tych legend jest najbliższa prawdzie. Jak w każdym z takich podań, znajdzie się trochę baśniowego podkolorowania jak i ziarenko prawdy, a w tym wypadku nawet ziarenko kawy!
Najwcześniejsze podania o tym skąd pochodzi kawa skupiają się na regionie, z którego pochodzą ziarna będące faworytami wielu fanów kawy. Etiopia! Podobno już około IX wieku znano tam pobudzające działanie wiśni kawowca. Oczywiście nie ma co wyobrażać sobie afrykańskich pasterzy z pietyzmem pilnujących stopnia wypalenia ziaren, czy też skupiających się na powtarzalności metod przyrządzania :D.
Były to najczęściej prymitywne metody, ziarna suszone były poprzez wystawienie ich na słońce bez uprzedniej obróbki. Można więc podejrzewać, że w smaku były bliższe dzisiejszym kawom z obróbki natural, gdzie w przeciwieństwie do obróbki washed nie oddziela się początkowo miąższu wiśni od wypalanego później ziarna.
Przeczytaj także: Czy kawa jest zdrowa? Obalamy mity i przedstawiamy fakty!
Zdarzało się też, że z wiśni wymieszanych z tłuszczem przygotowywano placki spożywane przez myśliwych! Czyżby oznaczało to, że Etiopczycy odkryli nie tylko kawę, ale także batony energetyczne? :-) Duszy eksperymentatorów nie można im odmówić…
Skąd pochodzi kawa?
Zanim przejdziemy do legend związanych z początkami kawy, wspomnijmy o tym kiedy zaczęła się współczesna historia kawowa. Pierwszym ze znanych podań na ten temat jest tekst spisany przez Ahmeda Al-Ghaffara w XV wieku. Opowiadał on o kawie, którą ludzie pili w Jemenie. Można zatem podejrzewać, że była ona przyrządzana w sposób zbliżony do dzisiejszej kawy tureckiej. Z tego źródła nie wynika jednak jednoznacznie skąd krzew kawowca pojawił się w kraju. W tym czasie Jemen prowadził już handel z Etiopią więc niewykluczone, że to faktycznie tam, z botanicznego punktu widzenia, rozpoczęła się historia tego co dziś znamy jako kawa. Skąd pochodzi jednak jej tradycja według legend?
Kawa za sakiewkę pieniędzy? Tak mogło to kiedyś wyglądać... Od momentu odkrycia, popularność kawy rosła, by w końcu stać się bardzo pożądanym towarem w czasach nowożytnych
Legendy związane z pochodzeniem kawy
Skoro w historycznym punkcie nie ma stuprocentowej pewności, czemu nie uwierzyć w jeden z legendarnych początków? Wiadomo, że nie są to źródła historyczne, ale zdecydowanie bardziej pobudzają wyobraźnię, niż dokumenty o wymianach handlowych sprzed kilkuset lat. Sprawdźmy czym różnią się od siebie legendy dotyczące tego jak ludzie poznali działanie wiśni kawowca!
Legenda o Chalidzie z Etiopii
Prawdopodobnie najbardziej znana z kawowych legend. Pewnego razu etiopski pasterz miał, ku swojemu zaniepokojeniu zauważyć, że jego kozy nie wróciły z pastwiska. Kiedy udał się na ich poszukiwania, znalazł je dookoła nieznanego mu wcześniej krzewu, rodzącego czerwone wiśnie. Zdecydował się sam ich spróbować (odważne podejście do nieznanych roślin, ale jeżeli to dzięki niemu mamy teraz etiopską kawę, to nie śmiemy krytykować! :-)). Po spożyciu owoców poczuł znany nam wszystkim przypływ energii i pobudzenie. And the rest is history… Podobno sytuacja ta miała miejsce na terenie ówczesnego państwa Kaffa. Może to być podpowiedź co do etymologii współczesnej nazwy naparu, jak i dosyć mocna wskazówka skąd jest kawa.
Legenda o mnichach z jemeńskiego klasztoru
Historia zaskakująco podobna do tej etiopskiej. Czy to przemawia na jej korzyść czy przeciwnie, pozostawiamy waszej ocenie ;) Kozy mnichów z klasztoru Chehodet nie powróciły na czas do zagrody. Zaniepokojeni mnisi zaczęli ich szukać. Kiedy w końcu udało im się je znaleźć, podgryzały one tajemniczą roślinę rodzącą czerwone wiśnie. Mnisi zabrali je do klasztoru, gdzie po krótkich oględzinach opracowali metodę przyrządzania z nich naparu, który pozwalał im na aktywne uczestnictwo w całonocnych obrzędach religijnych. My osobiście nie jesteśmy fanami picia kawy na noc, ale jeżeli dzięki temu zastosowaniu powstała i rozwijała się wiedza o kawie, to chapeau bas, pobożni mnisi! A jak brzmi ostatnia legenda?
Przeczytaj także: Kawa brazylijska. Poczuj smak prosto z Ameryki Południowej
Legenda o Omarze
Niestety brak tu pociesznych czworonogów i otwartych na eksperymenty pasterzy. Ostatnia legenda opowiada o lekarzu-nomadzie, który mimo wybitnych zdolności leczniczych pozostawał bardzo ubogi. Koleje jego losu zmieniły się jednak, kiedy pewnego razu, skrajnie wycieńczony, znalazł krzew, który obrodził apetycznie wyglądającymi owocami. Dalszego toku historii łatwo się domyśleć, surowe były zbyt kwaśne i cierpkie, spróbował więc przyrządzić z nich napar, który okazał się być wyjątkowo pobudzający. Popularyzacja napoju miała przynieść mu sławę, która pomogła mu wyjść z ubóstwa.
W każdej opowieści jest… ziarno kawy
Czy legendy są prawdziwe? Jak to legendy, ciężko powiedzieć… natomiast mityczna zasługa koziołków została uwieczniona chociażby w logotypie jednej z najpopularniejszych skandynawskich palarni kawy.
Wiecie o którą chodzi?
Dla pierwszej osoby, która poda w komentarzu pod artykułem poprawną odpowiedź, wyślemy kawową niespodziankę! Skandynawia często pojawia się w odpowiedziach na pytania skąd najlepsza kawa, więc myślimy, że zadanie nie będzie dla Was specjalnie trudne.
O tym skąd pochodzi kawa jest wiele legend, ale oficjalne źródła wskazują na Ethiopię
Nie dziwi nas, że kawa inspirowała bardziej lub mniej prawdziwe opowieści. Jej smak i działanie jest czymś co codziennie inspiruje nas do pracy. Zapewne na przestrzeni wieków początki tej tradycji były zapominane, ponownie odnajdywane, podkolorowywane dla ciekawszego wybrzmienia.. ale czy to ważne? Skąd! Kawa - dla nas przynajmniej, to doświadczenia i wiedza, którą można nabyć odnośnie tego jak dzisiaj wyglądają plantacje, metody obróbki oraz tradycyjne i nowatorskie sposoby zaparzania. Historię zostawmy w tym przypadku historykom ;)
Opowieści o tym skąd pochodzi kawa nie muszą być koniecznie prawdziwe, ale opisane w nich działanie kawy, jak sami wiecie, jest jak najbardziej na serio! Dodatkowo dziś, chcąc napić się pysznej kawy, nie musicie już sami podejmować trudnych prób wypalania. Zajrzyjcie do naszego sklepu i wybierzcie coś dla siebie. Chociaż teraz kawę wypala się w manufakturze takiej jak Darvea profesjonalnie i z zastosowaniem procedur (choć nadal ręcznie!), to przynajmniej spróbujcie sobie wyobrazić smak naparu, który czuli bohaterowie kawowych legend! Naprzód #PoszukiwaczeSmakuDarvea! :-)